• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

z bliska i daleka

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
28 29 30 31 01 02 03
04 05 06 07 08 09 10
11 12 13 14 15 16 17
18 19 20 21 22 23 24
25 26 27 28 01 02 03

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2023
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Sierpień 2021
  • Czerwiec 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Grudzień 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018

Archiwum 13 lutego 2019

Nic nowego

W ubiegly piatek bylam nieco naiwna myslac, ze Kacperek rzuci mi sie z radoscia na szyje, wyteskniony okrutnie przeciez po calym tygodniu niewidzenia mamusi.

Taa.

Gdy przyszlam po niego do zlobka, popatrzyl na mnie i niepewnie sie usmiechnal w stylu "hej, znam te pania", ale cos mu ewidentnie nie pasowalo. Nie dal sie ubrac w kurtke (opiekunka musiala mi pomoc go opanowac). W domu nie chcial sie przytulac, tylko pelen werwy sprawdzal, czy wszystko jest na miejscu. Zabawki w pudle, pralka za drzwami szafki i smieci w koszu na pampersy. Troche bylo przykro.

Az na chwile wpadla kolezanka z corka. Wtedy sobie przypomnial, ze Mamusia nie jest taka zla...uczepil sie mnie jak malpka i wlasciwie ostatnie dni nie bardzo chcial sie puscic. Oczywiscie zostal w poniedzialek i wtorek w domu, bo katar, bo uszko chyba boli. Juz rozumiem, co mieli inni na mysli mowiac, ze to chorowanie sie nie konczy, gdy dzieci sa w domu. 

 

I nawet nie mam, co tu napisac. Szczytm moich mozliwosci bedzie dzis wyjscie do supermarketu po dwoch tygodniach przerwy. Rutyna :-) I czekamy na wiosne.

13 lutego 2019   Dodaj komentarz
Oj_anka | Blogi