• Grupa PINO
  • Prv.pl
  • Patrz.pl
  • Jpg.pl
  • Blogi.pl
  • Slajdzik.pl
  • Tujest.pl
  • Moblo.pl
  • Jak.pl
  • Logowanie
  • Rejestracja

z bliska i daleka

Kalendarz

pn wt sr cz pt so nd
27 28 29 30 31 01 02
03 04 05 06 07 08 09
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30

Strony

  • Strona główna
  • Księga gości

Archiwum

  • Marzec 2023
  • Marzec 2022
  • Luty 2022
  • Sierpień 2021
  • Czerwiec 2021
  • Grudzień 2020
  • Listopad 2020
  • Październik 2020
  • Wrzesień 2020
  • Lipiec 2020
  • Czerwiec 2020
  • Maj 2020
  • Kwiecień 2020
  • Marzec 2020
  • Luty 2020
  • Grudzień 2019
  • Wrzesień 2019
  • Sierpień 2019
  • Maj 2019
  • Kwiecień 2019
  • Marzec 2019
  • Luty 2019
  • Styczeń 2019
  • Grudzień 2018
  • Listopad 2018
  • Październik 2018
  • Wrzesień 2018

Archiwum 05 września 2018

Baby steps, czyli malymi kroczkami

Chociaz juz od roku widzialam siebie oczami wyobrazni cala zalana lzami odprowadzajaca Kacperka do zlobka to (ku swojemu wlasnemu zdziwieniu) jakos jednak calkiem dzielnie to znioslam. Troche moze zaschlo mi dziwnie w gardle, gdy chcialam mu raz jeszcze wytlumaczyc dokad idziemy (jakby mnie rozumial), wiec duzo nie mowilam i tak sobie pomilczelismy po drodze. A pisze najpierw o swoich przezyciach, bo Kacperek sam to chyba niezle sie bawil. Dostal ziemniaczki z marchewka (ktore sobie wtarl z reszta w oczy), popatrzyl na 'duze' dzieci, ktore poztywnie zareagowaly na jego przyjscie krzyczac: 'oooh Baby! Baby!'. No ale nie ukrywajmy, dwie godziny (bo przeciez to dopiero adaptacja) mijaja szybko, wiec ja akurat zdazylam do Lidla i z powrotem, a Kacperek nie zdazyl nawet jakos specjalnie poplakac. Staram sie hartowac mysla, ze moze jeszcze byc roznie, aczkolwiek pierwszy, calkiem udany pobyt w zlobku za nami i mozna go ocenic pozytywnie. Duzo przezyc jak na jeden dzien i jak na jednego Malego Czlowieka, wiec popoludnie spedzil juz w domu na drzemkach i pewnie przetrawial w swojej malej glowce wszystkie zdarzenia, dzwieki i kolory. I z 'glodu' opchnal caly sloiczek musu owocowego. Dzis natomiast popoludniowa 'adaptacja' u dziadkow. Ja mam w tym czasie szanse isc do lekarza sprawdzic przyczyne mojej wiecznej chrypki. I moglabym tyle jescze zrobic w domu... ale chyba nie zrobie :) Albo moze wysle kolejne CV.

Usciski

05 września 2018   Komentarze (2)
Oj_anka | Blogi