Troche wiesci.
Tesciowa (znaczy sie "oma") zabrala na dzisiejsze popoludnie Kacperka. Nie wiem, czy to z milosci do wnusia, czy bardziej z milosci do (zmeczonych) dzieci, ale nalezy sie jej za to pochwala. Kacperek jest u dziadkow co srode i tak, jak widze, to czuje sie tam coraz pewniej. Podejrzewam, ze (pies tesciow) Jack jest z tego powodu mniej zadowolony. Ale nie o tym mialo byc. Ten wstep to tylko gwoli wyjasnienia, skad nagle czas, zeby pisac.
Dni miaja szybko. Cieszylam sie, gdy przyszla sobota, bo chociaz chwila bylo, zeby posprzatac chaos, ktory zostawilam po calym tygodniu. Po pracy, przyprowadzeniu Kacperka, dwoch godzinach zabawy, kapieli i dlugim przytulaniu do spania, na niewiele wystarcza mi juz energii. Ale moze to przyjdzie z czasem? Tak, jak wszystko?
Casper zmienia sie kazdego dnia, chociaz teraz te zmiany wydaja sie byc coraz bardziej subtelne i mniej spektakularne niz np. wstawanie czy raczkowanie (te juz ida mu swietnie, szczegolnie to wstawanie. Nawet pani w zlobku stwierdzila, ze takiego egzemplarza jeszcze nie miala, co taki byl zdeterminowany zeby stac). Tak wiec kluseczek robi sie juz bystrzak. Nie potrafi trzymac sam butelki, chyba, ze jest bardzo glodny. Wtedy zapomina, ze 'nie umie' i wyjmuje mi butelke z reki, zeby pic szybciej. Albo gdy smak wody (albo rumianku - nowosc od tego tygodnia) mu nie pasuje, to odstawia kubeczek i chwyta lezacy w poblizu smoczek, zeby wsadzic go sobie do buzi i "zagryzc" smak.
No i stuknela mu pierwsza "dziesiatka" :-) Kawal chlopa, chociaz dobrze, ze juz 'rosnie' coraz wolniej.
A poza tym? Ciesze sie wszystkimi momentami, malymi usmiechami naszego kasownika, jego mlaskaniem, gdy wcina kukurydziane chrupki. Bo z drugiej strony regularnie bywa tez mi jakos smutno. Jakos nadal trudno mi sie odnalezc w nowym porzadku. I nie wiem, na ile to szalejace hormony, lub po prostu Marudna-ja, a na ile moze faktycznie nie jestem do konca na swoim miejscu?
Oh, jaki czlowiek byl naiwny myslac, ze dorosli wszystko wiedza. A moze ja zwyczajnie nie jestem dorosla, skoro jeszcze nie wiem takich rzeczy?
Sciskam Was i ide korzystac z wolnego popoludnia. Buziaki
Dodaj komentarz